Każdy turysta goszczący we Wrocławiu z pewnością zauważy, że w naszym mieście niepodzielnie króluje czerwona cegła, złowrogo zerkająca z fasad obszernych gmachów. Gotyckie budowle, które przetrwały wojenny kocioł, stanowią niezwykłe dominanty w staromiejskim krajobrazie. Wiele z nich zawdzięcza swoje istnienie wspaniałemu wrocławskiemu architektowi, Richardowi Plüddemannowi.
Pomimo ogromnych zniszczeń w 1945 r. przeważająca część budynków Plüddemanna przetrwała. Przyczyniło się do tego m.in. użycie nowatorskich materiałów, do których na początku XX w. należał żelbet. Czy kiedykolwiek zachwycaliście się Mostem Grunwaldzkim, Biblioteką Uniwersytecką, Halą Targową, kompleksem EIT na Praczach? To wszystko dzieło bohatera niniejszego artykułu! Pozostawił on po sobie ogromny dorobek, przyłożył rękę do budowy ponad 30 szkół, a także wielu wyjątkowych gmachów użyteczności publicznej.
Gdy kiedyś znajdziecie się we Wrocławiu w pobliżu złowrogiej, ceglanej ściany, podnieście koniecznie wzrok i sprawdźcie, czy gdzieś u góry nie widnieje inskrypcja „Plüddemann” :-). Listę realizacji tego architekta wraz ze zdjęciami znajdziecie na stronach dolny-slask.org.pl.
W ramach sprostowania podaję, że widoczna na zdjęciu wieża Wydziału Architektury PWr nie jest dziełem wyłącznie Plüddemanna. Jak donosi strona PWr, projekt wykonał wrocławski architekt magistracki Karl Klimm na podstawie idei nakreślonej przez Richarda Plüddemanna.
Podniosę wzrok i sprawdzę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńw większości źródeł oraz na samej stronie Wydziału Architektury jako głównego projektanta jej budynku podaje się Karla Klimma, który zaprojektował go pod kierunkiem Pludemanna, warto by było więc go wymienić.
OdpowiedzUsuńhttp://muzeumsecesji.pl/podroz_pliki/wroclaw_pliki/politechnika.html
Racja, trochę się zapędziłem z autorstwem E1, poprawię w wolnej chwili :)
Usuńbardzo interesujący blog, dopiero przeze mnie odkryty, ale lepiej późno.... ;)
OdpowiedzUsuńi jak nic do tego tematu kłania się Agnieszka Gryglewska i jej "Architektura Wrocławia XIX-XX wieku w twórczości Richarda Plüddemanna"
O, dzięki, poszukam jej po bibliotekach :)
UsuńSzkoda, że we Wrocławiu nie pamięta się nazwisk wybitnych Wrocławian w nazewnictwie ulic.
OdpowiedzUsuń